Dawno
do was nie pisałam w tym miejscu, a właściwie to napisałam w nim
tylko raz, wtedy sobie obiecując, że takie recenzje reklamowe w
moim wykonaniu będą się pojawiały przynajmniej jedna na miesiąc.
Skoro powstaje ten wpis, to znaczy, że jak na razie zamierzam się
wywiązać z obietnicy postawionej głównie samej sobie
Ostatnimi
czasy przedstawiałam wam bliżej „Świat Niemiłości” i moje
spojrzenie na tę opowieść. Od tamtej pory chyba pokochałam
kryminały, a przynajmniej to na nie dopadła mnie szczególna faza.
Polubiłam zwłaszcza te krótkie, jednowątkowe, będące takimi „do
łyknięcia na jeden wieczór pod kocem i lampką wina znajdującą
się gdzieś nieopodal”. W ten sposób trafiłam na „Dwie twarze”
autorstwa Dellirah.